Z pozoru może się wydawać, że przez pierwsze lata życia dzieci trzeba zapomnieć o długich podróżach. To jednak nieprawda! Nie brak przecież par, które wyruszają nawet na kilkumiesięczne wyprawy z małymi dziećmi. I wcale nie oznacza to, że są nadzwyczajnymi ludźmi albo mają grzeczniejsze pociechy niż wszyscy wokół. Czemu więc znacznie krótszy wakacyjny wyjazd wymagający podróży samolotem miałby się nie udać? Oczywiście, nie będzie łatwo i bez odpowiednich przygotowań się nie obędzie. Zastosowanie się do pewnych wskazówek może jednak sprawić, że podróż samolotem z dzieckiem stanie się możliwa.
1. Wyjazd z domu godzinę „za wcześnie”
Gdy dwie dorosłe osoby szykują się na wyjazd, spakowanie walizki i dotarcie na lotnisko jest znacznie prostsze niż gdy podróżuje się wraz z małymi dziećmi. Tutaj czasu zawsze jest za mało i łatwo zapomnieć o wielu rzeczach. Właśnie dlatego warto zaplanować wyjazd z domu już godzinę „za wcześnie”. Dzięki temu na spokojnie można upewnić się, że wszystkie rzeczy są na swoim miejscu. A jeśli po drodze pojawią się korki czy inne nieoczekiwane niespodzianki, wciąż nie będzie to przeszkodą, by bez stresu zdążyć na samolot.
2. Tipy przydatne przy podróży z dzieckiem – lot samolotem
Najtrudniejszym punktem zwykle nie będzie pakowanie, planowanie wakacji z dzieckiem tak, by były dla niego ciekawe czy późniejsze zwiedzanie całą rodziną, ale właśnie podróż samolotem z dzieckiem. Szczególnie, jeśli nie ma to być dwugodzinny lot, a wyprawa na drugi koniec globu. W takim wypadku dziecko mogą być znudzone, marudne i zmęczone. Nie jest to jednak powód, by rezygnować z wyjazdu. Zamiast tego warto pamiętać o kilku kwestiach:
- dodatkowe miejsce na nogi – w przypadku małych dzieci może to być prawdziwe zbawienie. Jeśli zasną na kolanach, rodzice mogą wyprostować nogi. Jeśli natomiast są już większe i bardzo się wiercą, dodatkowa przestrzeń tym bardziej się przyda,
- przekąski na czarną godzinę – jednym z najbardziej skutecznych sposobów na marudne dziecko jest zabranie kilku przekąsek na czarną godzinę. Tutaj świetnie sprawdzą się ulubione słodycze czy inne przysmaki. Można pójść jeszcze o krok dalej i wprowadzić pewien element niespodzianki – na przykład zapakować kilka różnych zestawów w taki sposób, by dziecko za każdym razem mogło wylosować inne przekąski,
- akcesoria zwiększające komfort podróży – długa podróż może się też wiązać z niewygodą. Właśnie dlatego warto zabrać ze sobą poduszkę. I to nie tę turystyczną, ale pełnowymiarową! Okaże się niezastąpiona, gdy dziecko będzie chciało oprzeć się o rodzica albo spać na swoim siedzeniu. W przypadku małych dzieci świetnie sprawdzi się natomiast nosidełko. Kiedy maluch nie będzie mógł się uspokoić, sytuację może uratować przypięcie go do siebie i chodzenie po pokładzie,
- iPad czy telefon na czarną godzinę – oczywiście, żaden rodzic nie chce, by jego dziecko siedziało godzinami przed ekranem, ale lot samolotem to wyjątkowa sytuacja. Tutaj trzeba myśleć nie tylko o sobie, ale też o innych pasażerach, którzy nie będą zadowoleni, gdy dziecko przez cały lot będzie krzyczeć czy marudzić.
3. Podejście do sytuacji też ma znaczenie
Nie ma też co ukrywać, że osoby siedzące najbliższej podróżującej rodziny nie będą z tego zadowolone. Miejsce w pobliżu dzieci zawsze oznacza hałas i brak spokoju. Warto więc zadbać o to, by z jednej strony dzieci jak najmniej przeszkadzały pozostałym podróżnym, z drugiej strony podejść do sytuacji z uśmiechem – zagadnąć osoby siedzące obok, by przełamać lody i rozluźnić atmosferę.
Dobrym sposobem na to, jak latać z niemowlakiem i nie zwariować, może okazać się także zaprzyjaźnienie z innymi rodzicami na pokładzie. Ta sama zasada znajdzie zresztą zastosowanie także w przypadku starszych maluchów. Wprawdzie wielu pasażerów nie będzie zadowolonych, gdy okaże się, że siedzą niedaleko głośnego dziecka. Znajdą się jednak i prawdziwi miłośnicy dzieci, którzy chętnie pobawią się z nimi w „kuku” czy będą je zagadywać. Warto skorzystać z tej pomocy i zainteresowania. Dzięki temu podróż dla rodzica będzie mniej stresująca, a istnieje też duża szansa, że dzięki poznawaniu nowych osób i samo dziecko będzie mniej marudne.
4. Więcej luzu
Wszystkie powyższe wskazówki przydatne w podróży z dzieckiem mogą nasuwać jeden wniosek – takie podróżowanie to koszmar! Zamiast jednak niepotrzebnie się stresować i denerwować lotem jeszcze na kilka tygodni przed, warto podejść do sytuacji racjonalnie. Tak, zdecydowanie podróż będzie wyglądać inaczej niż lot samolotem bez dzieci. Maluch może nudzić, grymasić czy nawet denerwować innych pasażerów.
Nie zmienia to jednak faktu, że wiele osób decyduje się na podróż samolotem z dzieckiem i jakoś daje radę. Dobre przygotowanie pozwala wyeliminować wiele problemów. Nie jest niewykonalne zadanie, dlatego zamiast stresować się na zapas, warto przyłożyć się do przygotowań.
Tym bardziej, że wyruszenie na lotnisko z nastawieniem, że cała wyprawa okaże się katastrofą, może stać się samospełniajacą się przepowiednią. W końcu zestresowanym rodzicom trudno będzie żartować z dziećmi, zagadywać je i dbać o to, by były grzeczne, za to zdenerwowanie może udzielić się także ich pociechom.