Warto korzystać z letniej pogody i jak najwięcej czasu spędzać z rodziną w sposób aktywny. Dobrym pomysłem jest namówienie bliskich na wycieczkę rowerową. Przygotowania do takiej wyprawy należy rozpocząć od sprawdzenia sprawności wszystkich pojazdów oraz poznania prognozy pogody. Co zabrać ze sobą w drogę? Oto lista rzeczy, o których nie można zapomnieć!
Kluczem do udanej wycieczki jest dobra organizacja. Spontaniczny wyjazd to opcja dla doświadczonych rowerzystów, korzystających z jednośladu na co dzień, znających swoje możliwości na drodze oraz potrafiących się odnaleźć w każdej sytuacji. W przypadku wyjazdu z dziećmi nie można mówić o improwizacji.
Na początek należy sprawdzić stan wszystkich rowerów. Koniecznie trzeba się upewnić, że hamulce są sprawne, łańcuch nie trzeszczy, biegi funkcjonują prawidłowo, z dętek nie schodzi powietrze, a koła nie są scentrowane. Następnie warto przemyśleć trasę i odległość, którą rodzina zdecyduje się pokonać – lepiej nie przeszarżować z ambitniejszymi pomysłami, które mogą być zbyt męczące dla dzieci. Ostatnim krokiem jest spakowanie wszystkich niezbędnych rzeczy. Oto one.
ABC rodzinnej wycieczki rowerowej
- A jak apteczka – nie dajmy się zaskoczyć w trakcie wyjazdu, tylko przezornie spakujmy najistotniejsze rzeczy takie jak: plastry, bandaże, podstawowe leki, wodę utlenioną, żel chłodzący, elektrolity czy środki na ból głowy. Apteczka jest niezbędna na każdą wyprawę – zmieści się do każdej sakwy rowerowej.
- B jak bidony – każdy z członków rodziny powinien być zaopatrzony w zapas wody (może to być również napój izotoniczny lub w ostateczności sok), która przyda się nie tylko do picia, ale także np. do przemycia ran i skaleczeń. Poręczne bidony do roweru to koszt ok. 25 zł (np. Le Grand IzzyMug).
- C jak chusteczki higieniczne – pamiętajmy, aby zawsze mieć przy sobie ich zapas. Praktyczne będą również chusteczki nawilżające z płynem antybakteryjnym, które zastąpią nam umycie rąk mydłem w podróży.
- D jak zapasowa dętka – po prostu must have każdego rowerowego wypadu – nawet jeśli sprawdziliśmy stan dętek w rowerach przed wyjazdem, to trzeba się ubezpieczyć na każdą niespodziewaną sytuację.
- E jak emulsja do opalania – ochrona przed słońcem, które dociera do naszej skóry nawet zza chmur jest niezbędna w trakcie całej wycieczki.
- G jak gotówka – nie warto zabierać ze sobą np. całej zgrzewki wody mineralnej, bo raczej ciężko by nam było się w z nią przemieszczać, lepiej uzupełniać zapasy w drodze, płacąc gotówką – nie wszędzie może być dostępna opcja płatności kartą.
- J – jedzenie i napoje – w drogę najlepiej zaopatrzyć się w takie produkty jak: kanapki, banany, czekolada, jajka gotowane czy pokrojone warzywa – wszystko co szybko pozwoli nam uzupełnić zapasy energii.
- K jak kask – teoretycznie nie jest obowiązkowy, ale jeśli ruszacie całą rodziną na kilkugodzinną wyprawę, to zawsze bezpiecznie wziąć go ze sobą. Szczególnie w przypadku dzieci!
- Ł jak ładowarka do telefonu i powerbank – gdy korzystamy z internetu w celu znalezienia drogi do celu, bateria w komórce wyczerpuje się zaskakująco szybko. Ładowarka i powerbank mogą okazać się naprawdę przydatne.
- M jak mapka – gdy stracimy zasięg i zawiedzie nas GPS, a w pobliżu nie będzie żywego ducha, mapa będzie jak znalazł. Lepiej mieć ją niż nie mieć!
- N jak nerka, praktyczna saszetka, w której będzie można mieć pod ręką dokumenty i portfel. Niezbędna w każdej podróży.
- O jak okulary przeciwsłoneczne i odblaski – okulary w słoneczny dzień okażą się wprost nieocenione, natomiast odblaski uczynią nas widocznymi na drodze dla innych uczestników ruchu drogowergo.
- P jak preparaty na komary i kleszcze – insekty mogą zaatakować w najmniej oczekiwanym momencie, nie tylko w lesie czy nad rzeką, nie należy ignorować tej kwestii zwłaszcza w przypadku kleszczy, które niosą za sobą ryzyko zachorowania na boreliozę.
- R jak rowerowa pompka – nigdy nie wiadomo kiedy ten najbardziej oczywisty z akcesoriów może okazać się niezbędny (np. Le Grand Vincent, cena ok. 20 zł).
- S jak sakwy rowerowe – pojemne i wygodnie sakwy to podstawa, dobrze sprawdzają się funkcjonalne plecakosakwy (np. Le Grand Budapest, cena ok. 200 zł). W końcu trochę rzeczy do zabrania jest i wszystko musi się zmieścić.
- Ś jak światła rowerowe – tylnie i przednie. Nie ważne, że jedziemy na wycieczkę w środku dnia – wystarczy, że na niebie pojawią się burzowe chmury i spadnie deszcz – wówczas nasza widoczność na drodze mocno spadnie i światła okażą się niezbędnie.
- T jak telefon – przed wyjazdem zadbaj o to, aby był naładowany, żeby zminimalizować konieczność jego ładowania w środku wycieczki rowerowej.
- U jak ubranie – nasze stroje na wyprawę muszą być wygodne i… jaskrawe, bo wtedy szybciej zostaniemy zauważeni przez innych uczestników ruchu drogowego np. w razie pogorszenia pogody. Dobrze jest spakować do sakw dodatkową warstwę ubrań np. bluzę z kapturem, na wypadek gdyby zrobiło się zimno. Płaszcz przeciwdeszczowy również nie będzie złym pomysłem. Nie zapomnijmy o wygodnym, sportowym obuwiu.
- Z jak zestaw kluczy rowerowych – gdy dopadnie nas pech i np. spadnie łańcuch, trzeba będzie skorzystać z narzędzi. Warto zadbać o cały zestaw np. Woodman 12 Le Grand (ok. 50 zł), zawierający in. śrubokręt płaski, krzyżowy, klucz do szprych, ale również otwieracz do butelek czy korkociąg.
Rodzinna wycieczka rowerowa to wspaniała przygoda: aktywne spędzaniu czasu z najbliższymi, budowanie więzi i poznawanie świata. Członkowie rodziny ze słabszą kondycją np. dziadkowie, nie muszą czuć się wykluczeni, ale np. wziąć udział w wyprawie, jadąc na rowerze elektrycznym (np. eLille1, cena ok. 4200 zł), na którym spokojnie dogonią pozostałych uczestników wycieczki. No do w drogę!
Originally posted 2018-06-25 14:38:26.